czwartek, 3 września 2020

Bez mięsa - dla klimatu, dla siebie cz.1

Katastrofa klimatyczna jest niezaprzeczalnym faktem. Podobnie jak jej antropogeniczność. Owszem, jakimś cudem wciąż można znaleźć ludzi, którzy polemizują z tymi faktami. Ale nie będziemy się na nich skupiać. Zamiast tego zapraszam Was dziś do pierwszego z dwóch tekstów skupionych na rezygnacji z mięsa. Będzie to dwugłos spisany z Arkadiuszem Matrasem z Dietetyka #NieNaŻarty. W pierwszej części przyjrzymy się jak dobre może to być dla planety, w drugiej jak dobre może to być dla Was.

Jest to część kampanii edukacyjnej #dbamoklimat. Koniecznie sprawdźcie stronę na której dietetycy przygotowali ponad 20 artykułów, w którym opisują ochronny wpływ diet roślinnych na zmiany klimatu oraz tłumaczą jak zbilansować dietę roślinną aby uniknąć niedoborów białka, żelaza, cynku, wapnia, witaminy B12, jodu, selenu czy kwasów omega 3, których ryzyko jest większe na diecie wegańskiej. Na stronie znajdziesz również 9 darmowych jadłospisów (wegańskie, wegetariańskie, fleksitariańskie) do wykorzystania.

Jeśli w obliczu zmian klimatu zadajesz sobie pytanie “co mogę zrobić?” to znaczy, że jesteś spoko osobą. Odpowiedź jednakże jest piekielnie skomplikowana. Dlatego, muszę się posłużyć brutalnymi uproszczeniami i bezwzględnymi uogólnieniami. Postaram się wspominać o moich bezpardonowych zabiegach, żebyście byli mi wdzięczni, że tekst da się przeczytać na jedno posiedzenie mieli świadomość, jak złożony jest temat.

Jedną z oczywistych odpowiedzi jest oczywiście ograniczenie swojego śladu węglowego, tj emisji gazów cieplarnianych towarzyszących naszej konsumpcji - czy to związanej z produkcją ubrań które nosimy, energii w naszych gniazdkach, kilometrami, które przebywamy w różnych środkach transportu, czy jedzeniem na naszym talerzu. Ktoś może sądzić, że pojedynczy człowieczek z miliardów nie zrobi żadnej różnicy. Tu jednak powiem, że jeśli tylko nie uważasz się się za najbardziej wyjątkowego skittlesa w paczuszce, to możesz założyć, że jeśli Ty ograniczasz swoje emisje, to robi to również wielu innych.

Problem leży jednak gdzie indziej. Za dwie trzecie emisji cieplarnianych odpowiada zaledwie 90 korporacji. To co zrobią te korporacje w najbliższych latach zdecyduje o losie ludzkości. Możemy liczyć, że same z siebie postanowią uratować świat, wyzerować swoje emisje a następnie przywrócić poziom atmosferycznego CO2 do bezpiecznego dla obecnej biosfery. Wbrew pozorom nie jest to wykluczone, bo Microsoft na przykład planuje neutralność-węglową do 2030 roku i usunięcie swoich historycznych emisji do 2050. Zamiast jednak liczyć na to, że inni pójdą jego śladem, lepiej wziąć sprawy w swoje ręce. A to znaczy głosować na polityków i partie, które dążą do realnych działań na rzecz klimatu. Podkreślam realne, bo tacy np “Zieloni” (podobnie jak wiele korporacji) uprawiają greenwashing i pozorowane działania. Moim zdaniem odpowiedzialne głosowanie to na ten moment najsilniejszy argument jaki mamy w dłoni...

...Nie znaczy to jednak, że nie warto redukować swojego śladu węglowego. Pomijając, że to cegiełka do ratowania świata, myślę, że działa na naszą świadomość i może sprawić, że częściej będziemy podejmować decyzje przez pryzmat naszego wpływu na świat dookoła, a to może mieć tylko dobre skutki (choć są badania twierdzące, że mamy tendencję do “odpuszczania sobie” i “nagradzania siebie”, tj. skoro nie pojechałem samochodem, to zjem sobie hamburgera i emisje netto wyjdą takie same). Innymi słowy rzadko mamy do czynienia z ludźmi którzy ograniczają swoje starania tylko do jednej dziedziny.

Jak zatem skutecznie ograniczać nasz ślad węglowy? Według niektórych zestawień numerem jeden jest nieposiadanie dzieci. To temat rzeka, metodologia tych obliczeń jest co najmniej dyskusyjna. “Problem” przeludnienia porusza m.in. fenomenalny Hans Rosling w swoim niezrównanym “Factulness”, który uwielbiam tak bardzo, że od ponad roku nie czuję się na siłach by popełnić recenzję. Clou jest takie, że 10% najbogatszych ludzi odpowiada za 49% emisji cieplarnianych. Jednocześnie biedniejsze 3,5 miliarda ludzi odpowiada za 10% emisji. Także pomińmy dziś nieposiadanie dzieci.

No więc jeszcze raz. Jak skutecznie ograniczać nasz ślad węglowy? Przeciętny Polak odpowiada za emisję niecałych 9 ton CO2 rocznie. Rezygnacja z samochodu to co najmniej tona (jeśli pokonujemy 30km w dni robocze, to już emitujemy około 1200 kg CO2) pewnie domyślacie się, jak różne mogą być te wyniki zależnie od rodzaju samochodu, intensywności używania itd.

W ścisłym topie jest też unikanie latania samolotami. Lotu tam i z powrotem na dystansie Kraków - Nowy Jork, to około dwóch ton CO2. Lotu tam i z powrotem na dystansie Kraków - Londyn, to około 465kg CO2. Do pracy można dojechać środkami transportu publicznego, lub rowerem… są alternatywy. Ocean można pokonać kajakiem, ale urlopu może nie starczyć. Nie jestem fanem wpędzania ludzi w poczucie winy z powodu podróżowania. Wolę krytykować bezsensowne szastanie delegacjami w korporacjach.

Przeciętny Polak wykorzystuje też około 1500 kWh energii elektrycznej rocznie. W naszym kraju przekłada się to niemal dokładnie na tonę CO2. Ten sam prąd wiązałby się z emisją 840kg CO2 w Niemczech i 87kg CO2 we Francji (tak jest, ponad 10x mniej niż w Polsce), gdyby Francja stała w 100% atomem byłoby to raptem 6kg CO2. Jednak mało kto może wybrać jak emisyjny będzie prąd w jego gniazdku.

I tak dochodzimy do czegoś na co możemy mieć wpływ, gdzie istnieją alternatywy. Według danych GUS polacy spożywają średnio ok ćwierć kg mięsa dziennie (7,69 kilograma na miesiąc). Niezwykle trudno precyzyjnie określić odcisk węglowy diety. Wystarczy spojrzeć na to jak różnie przedstawia się emisyjność produkcji wołowiny w różnych częściach świata. Różne są też metodologię, które np dietę wegańską wyceniają od półtorej do dwóch i pół tony CO2. Niezależnie od metodologii podobnie przedstawia się jednak proporcjonalny efekt odstawienia mięsa lub przejścia na pełny weganizm. Przejście na dietę wegetariańską redukuje ślad naszej diety o 25-33%, dieta wegańska to aż 40-46% zmniejszenia emisji.

To co moim zdaniem jest szczególnie warte uwagi to fakt, że jeśli w naszej diecie zrezygnujemy tylko i wyłącznie z wołowiny i baraniny, to już redukujemy emisję o 24% (jakieś 600 kg CO2). Całkowita rezygnacja z mięsa to co najmniej tona CO2. Mimo, że zwracałem na to uwagę już w tekście o alternatywach dla mięsa, to nie przestaje mnie szokować jak nieporównywalnie gorsze dla kliamtu i planety jest mięso wołowe, nawet w porównaniu z wieprzowym.

Chyba nigdy nie było równie dobrych warunków i licznych możliwości do przejścia na dietę wegetariańską, wegańską czy choćby fleksi (sporadyczne spożywanie mięsa). Każdy oczywiście sam oceni które z powyższych możliwości ograniczenia własnego śladu węglowego są dla niego najłatwiejsze, które w są wyrzeczeniami a które kwestią świadomego wyboru.

Podsumowując, jeśli idzie o jednostkowe działanie w kwestii zmian klimatycznych rezygnacja z mięsa nie jest numerem jeden. Co wcale nie oznacza, że nie jest tego warta. Co więcej trend ograniczania lub odchodzenia od mięsa zaczyna być już widoczny nawet w Polsce.

Nie pozostaje teraz nic innego jak zadać pytanie, co rezygnacja z mięsa może zrobić dla Twojego zdrowia? Przeczytacie o tym pojutrze w tekście Arkadiusza.



Źródła:
http://www.globalstewards.org/reduce-carbon-footprint.htm
https://www.nytimes.com/guides/year-of-living-better/how-to-reduce-your-carbon-footprint
https://www.dw.com/en/to-fly-or-not-to-fly-the-environmental-cost-of-air-travel/a-42090155
https://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/klimatyczny-slad-kotleta-386
https://www.greeneatz.com/foods-carbon-footprint.html
http://shrinkthatfootprint.com/food-carbon-footprint-diet
https://www.epa.gov/ghgemissions/sources-greenhouse-gas-emissions
https://www.bbc.com/news/science-environment-46459714

Emisje przemysłu:
https://www.theguardian.com/environment/2013/nov/20/90-companies-man-made-global-warming-emissions-climate-change
https://www.sciencemag.org/news/2016/08/just-90-companies-are-blame-most-climate-change-carbon-accountant-says#
https://www.fastcompany.com/90290795/focusing-on-how-individuals-can-stop-climate-change-is-very-convenient-for-corporations
Emisje bogatych i biednych:
https://www.theguardian.com/environment/2015/dec/02/worlds-richest-10-produce-half-of-global-carbon-emissions-says-oxfam
https://www.lawyersgunsmoneyblog.com/2017/10/environmentalism-population-growth
Kalkulator emisji transport:
https://www.co2nsensus.com/carbon-offset-vehicle

1 komentarz: