poniedziałek, 13 lutego 2023

Bunt przeciw maszynom cz.1

To miał być tekst komentujący zadymę wokół obrazów generowanych przez AI. Ale minął grudzień, styczeń i zrobiło się… ciekawiej. Więc będzie też o chatGPT i eksplozji sztucznej inteligencji ogólnie.

Sprzeciw wobec obrazów generowanych przez AI jest równie naturalny, co bezpodstawny. Zarzuty o to, że są to kolaże istniejących prac, że dokonuje się w ten sposób kradzieży własności intelektualnej są zwyczajnie nietrafione, bo Midjourney, DALL-E, Stable Diffusion, wszystkie konstruują swoje obrazy w oparciu o opisy podane w naturalnym języku na podstawie kolosalnych ilości danych treningowych. Tu osoby mniej znające techniczne aspekty dopatrują się kolażu. Nie znajdziecie jednak na tych obrazach żadnych części istniejących zdjęć czy prac graficznych. Nawet jeśli będą podobne czy mocno inspirowane.

… Dokładnie tak samo jak student ASP może naśladować styl swoich nauczycieli i idoli. Jeśli faktycznie twórcy tego oprogramowania ukradli jakieś komercyjne obrazy, to można ich sądzić o kradzież treści, ale nie o jej kopiowanie. Tak samo jak nie można ukarać malarza za kradzież Mona Lisy, jeśli maluje coś, nieważne jak oczywiste jest źródło inspiracji.

Duża część dyskusji obraca się wokół tego czy obrazy te są sztuką. Przyznam, że ta dyskusja mało mnie interesuje, bo to tylko szufladki. Trochę jak status Plutona jako planety lub planety karłowatej. Nie przewiduję, by w najbliższym czasie osiągnięto konsensus co do, tego czym jest sztuka. W sieciowych konwersacjach przeczytałem już, że wozem kierować może koń, człowiek lub AI, ale obraz może namalować tylko człowiek.

Usłyszałem sporo o tym, że owszem, człowiek też tworzy obrazy na podstawie tego co widzi, w tym prac innych ludzi, które ogląda przez całe życie, ale wprowadza w to przemieszane kopiowanie swoje emocje, intencje i doświadczenia. To ma odróżniać go od DALL-E czy Midjourney. Jednak ten unikalny wkład człowieka może być po prostu szumem, który już istnieje w tych, jakże młodych i niedojrzałych narzędziach. Urażona duma grafików nie zmieni tego, że te kilka dekad emocji i doświadczeń można (szybciej niż myślimy) zastąpić odpowiednim ułożeniem kilku suwaków.

Z jakiegoś powodu thermomix nie powoduje oburzenia, które wywołują graficzne AI. Z jakiegoś powodu szef kuchni trafił do szufladki z kozą i kierowcą a nie do tej z artystą malarzem. Śmiem twierdzić, że jadłem kilka posiłków, które były sztuką. Wiele osób wkłada emocje, doświadczenie i serce w przygotowywanie potrawy. Do tego niepowtarzalność składników wprowadza szum i unikalny charakter każdego posiłku.

Bo najwyraźniej gotowanie jest czynnością fizyczną jak podnoszenie ciężarów czy transportowanie przedmiotów z punktu A do B. Ale przeżyć wydarzenia i emocje a potem przedstawić je w postaci szczerej opowieści czy to słownej, czy muzycznej czy wizualnej potrafi tylko człowiek. Sztuka i “artyzm” są dla niektórych tak oczywiste, że kompletnie nie są w stanie ich zdefiniować ani nakreślić granicy.

Oczywiście poza czysto akademicką debatą jest tu bardzo praktyczny i szalenie ważny aspekt. Zatrudnienie. Praca kasjerów zastępowanych przez kasy samoobsługowe albo pracowników fabryk zastępowanych przez maszyny nie jest dziś tak intensywnie broniona jak w czasie rewolucji przemysłowej. A analogia wydaje mi się bardzo trafna.

Wywołała ona ogromny postęp i poprawienie kondycji ludzkości… kosztem tysięcy? Setek tysięcy? Cholera wie ilu ludzi, którzy stracili zatrudnienie i popadli w nędzę. Dlatego zamiast buntować się przeciwko postępowi, wystarczyłoby przewidzieć te problemy i zaoferować wsparcie tym po trudniejszej stronie postępu. Ludzkość, państwa, korporacje, czy po prostu świat ogółem w pełni stać na to…


Obraz pochodzi z playgroundai.com
Prompt to:
a beautyfull curvy female metal chrome-plated steampunk android with big breasts and long golden hair stands in front of an easel with a brush in her hand and paints a picture, in the background the studio of leonardo davinci, pixar, futuristic, steampunk, high detail, sf, intricate artwork masterpiece, ominous, matte painting movie poster, golden ratio, trending on cgsociety, intricate, epic, trending on artstation, by artgerm, h. r. giger and beksinski, highly detailed, vibrant, production cinematic character render, ultra high quality model
Wygenerowany przy pomocy modelu Stable Diffusion 1.5
Additional Credit: H.R. Giger, Artgerm, Zdzisław Beksiński


1 komentarz:

  1. Ja na razie póki co jestem dość sceptyczna, aczkolwiek oczywiście rozwój technologii może mnie wyprowadzić z błędu. AI dalej tworzą obrazy wymagające poprawek i nie zastąpią artysty. Sama korzystałam z ponoć najlepszego programu tego typu i byłam całkowicie niezadowolona z efektu. Obrazy, które sam pokazałeś nie są złe, ale już w ostatnim wpisie widać, że nóg brakuje niektórym postaciom ;). Oczywiście będzie to wszystko zapewne udoskonalane, ale czy rzeczywiście całkowicie pozbawi pracy grafików? Raczej ją ułatwi po prostu, tak jak jest z tłumaczeniami. Programy tłumaczące istnieją od dawna, a jednak wciąż sobie nie radzą z tekstem, co widzimy w różnych instrukcjach i na niskobudżetowych stronach internetowych, gdzie opisy produktów są tłumaczone maszynowo. A to przecież proste teksty! Sama aktualnie pracuję w handlu i kasy samoobsługowe nie spowodowały nigdzie żadnych zwolnień. Wręcz przeciwnie, wszyscy ich z utęsknieniem oczekiwali, bo odciążyły nas choć troszkę z obsługi klienta, a świat podąża w takim kierunku, że ludzi brakuje do pracy w nisko poważanych pracach. Nawet jeśli obcięto etaty, to nie odczuliśmy tego, bo tych etatów i tak nie było kim zapełnić (i tak jest do tej pory zresztą, nie ma sklepu, który nie borykałby się z brakiem chętnych do pracy, no może poza najlepiej płacącymi, typu Lidl). Podobnie jest na produkcjach. Powprowadzano maszyny, a ludzi dalej brakuje i pensje zaczynają sięgać mediany, bo najzwyczajniej w świecie ludzie nie chcą pracować w fabrykach. Ale oczywiście sytuacja, jak zwykle, jest dynamiczna i kto wie, może w przyszłości będzie to rzeczywiście problem.

    OdpowiedzUsuń