poniedziałek, 17 sierpnia 2020

Dla całej ludzkości

A gdyby 20 czerwca 1969 na Księżycu wylądowali Sowieci? Gdyby Amerykanie mimo to nie odpuścili i postanowili, że teraz będziemy się ścigać kto pierwszy postawi bazę na Księżycu? Proste pytanie, zaowocowało świetnym serialem produkcji Apple.

“For All Mankind” to produkcja nietypowa i wręcz trudna do sklasyfikowania, bo ktoś mógłby powiedzieć, że bardziej niż SF pasuje do niej historical-fiction. Serial śledzi dzieje programu Apollo w alternatywnej historii. Za sterami produkcji siedzi Roland D. Moore, który stał za Star Trekiem: The Next Generation, Deep Space Nine, Voyagerem, oraz za Battlestar Galactica (oraz za niestety nie zrealizowanym Virtuality i niestety zrealizowanym Helix… jak można było taki potencjał tak spaprać…). Wśród konsultantów znalazł się astronauta Garrett Reisman, który po NASA pracował również w SpaceX.

Ta mieszanka dała szalenie realistyczny serial. Choć oczywiście nie brakuje tu pewnych naciąganych elementów, mam spore opory przed uznawaniem “For All Mankind” za serial SF. Napraawdę zadbano tu o wiele detali. Świetnie ekstrapoluje istniejące wówczas technologie oraz obecne wówczas nastroje. Produkcja zderza wielkie idee cywilizacji z małymi problemami, małych ludzi. W efekcie dobrzy ludzie czasem działają w sposób godny potępienia, a niskie pobudki polityków prowadzą do wydarzeń godnych pochwały.

Przedstawienie historii jest na tyle realistyczne, że nie wiem na ile to nie namiesza w głowie osobom nie zaznajomionym z prawdziwymi dziejami programu Apollo. Raczej każdy wie o lądowaniu Apollo 11, ale nie mam przekonania np. Ilu czytelników Węglowego byłoby w stanie bez sprawdzania powiedzieć ile osób w sumie stanęło na Księżycu. Tu podpowiedź - jeśli nie wiesz, to nie ma w tym nic złego. Nie wiem ile nagrań rozmów prezydentów USA to sprytnie pocięte prawdziwe rozmowy a na ile podłożony głos lub syntezator. Pewnie umknęło mi też sporo niuansów związanych z historią USA.

To co jednak spodobało mi się tu szczególnie, to oddanie klimatu tej ery. To astronauci są bohaterami, nie celebryci czy sportowcy. Program kosmiczny motywuje i inspiruje. “For All Mankind”, choć za ambicjami ludzi stoi okropna i groźna rywalizacja mocarstw, widać czego może dokonać człowiek. Ludzkość może sięgnąć gwiazd, musimy tylko chcieć.

Jako ciekawostkę wrzuciłem do tego tekstu fotkę radzieckiego lądownika księżycowego. Eksperci twierdzą, że Sowieci nie mieli szans, by dotrzeć na Księżyc jako pierwsi, natomiast faktem jest, że byli naprawdę blisko.

Dostępny jest już zwiastun sezonu drugiego. Zapowiada się… bardziej. Czy będę miał mniejsze opory przed zaklasyfikowaniem go jako SF? Nie wiem, ale i tak bardzo wyczekuję.






4 komentarze:

  1. Bez sprawdzania powinienem to wiedzieć, ale strzelę: 10?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo blisko :) Ja nigdy nie pamiętam wiec liczę sobie ile jest od 11 do 17, odliczam 13 i mnożę przez dwa ;)
      A że 17 był ostatni pamiętam głównie dzięki temu, że był film Apollo 18 :D

      Usuń
  2. Ech... 12 - pierwsza myśl zawsze jest najlepsza, ale zapomniałem policzyć jednej misji :/

    OdpowiedzUsuń
  3. zainspirowano mnie żeby obejrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń