W “Błękitnej Kropce” Carl Sagan pisał o wielkich detronizacjach. O tym jak kolejno nasze przekonania o własnej wyjątkowości były rozbijane. Zaczęło się od tego, że Ziemia nie jest jedyną planetą i nie jest centrum wszystkiego. Na nowy środek wyznaczono Słońce ale i tu wkrótce okazało się, że nie jest jedyną gwiazdą, oraz zdecydowanie nie jest centrum kosmosu. Podobnież okazało się, że nawet Droga Mleczna nie jest niczym wyjątkowym w skali kosmosu. W 1994 kiedy powstawała książka Sagan wiedział jedynie o egzoplanetach odkrytych przez Aleksandra Wolszczana, nie wątpił jednak, że kosmos pełen jest planet.
Potrzeba by traktować nas lub nasz gatunek jako wyjątkowy wydaje się bardzo silnie zakorzeniona. Kwestię ludzkości trochę rozmontował Darwin, zacierając grubą kreskę między człowiekiem a zwierzęciem. Mówię o zatarciu nie usunięciu, bo nawet nie mając nic do teorii ewolucji, trudno nie zauważyć, że ci ludzie są tacy trochę inni. Narzędzia, miasta, komputery, loty w kosmos, hobby horsing… W większości akceptujemy, że jesteśmy częścią świata zwierząt, ale uznajemy się za wyjątkowych. Oczywistym źródłem tej wyjątkowości zdaje się być mózg. Niemal dziewięćdziesiąt miliardów neuronów, ponad sto bilionów połączeń. Paradoksalnie, liczby te wykraczają poza pojmowanie tegoż mózgu. Może między innymi dlatego uparcie próbujemy sobie rezerwować prawo do świadomości czy kreatywności.
I tu przychodzi eksplozja AI. Nawet jeśli mówimy, żę “to tylko model językowy”, że to tylko sprytny algorytm operujący na prawdopodobieństwie, to nie wpływa na to czego dokonują te wynalazki. Kiedy Deep Blue wygrał w szachy z Kasparowem szybko usłyszeliśmy, że OK, ale to kwestia pamięci i szybkich obliczeń, że w ten trick nie przejdzie w Go. No i nie przeszedł, ale inne, bardziej zaawansowane rozwiązania zadziałały. Maszyny mogą wygrać z ludźmi i w tą grę. Test Turinga też zestarzał się dość kiepsko. Obecnie ludzie bardzo buntują się wobec idei, że komputer lub model językowy może być kreatywny, głównie zarzucając im bazowanie na tym czym zostały nauczone. Tak jakby ludzcy artyści nie podpatrywali innych. Tymczasem ekipa z University of Montana sięgnęła po “Torrance Tests of Creative Thinking”, standardowy test sprawdzający kilka aspektów kreatywności. Polega on na pytaniach w stylu “podaj jak najwięcej zastosowań piłki do baseballa”. Sprawdza jak wiele sensownych pomysłów podaje obiekt testu, w jak różnych kategoriach się znajdują, jak szczegółowe są odpowiedzi, oraz… jak oryginalne są - czyli jak wyjątkowe są odpowiedzi na tle innych testowanych osób.
Badacze sprawdzili jak z testem poradzi sobie ChatGPT i cóż… wypadł wybitnie. W górnym 1% wyników. I to nie tylko jeśli idzie o liczbę sensownych odpowiedzi, ale również ich oryginalność. Wniosek? Test jest zły i musimy przemyśleć nasze rozumienie kreatywności? Może nie. Może to kolejna próba uniku i wyparcia rzeczywistości. Rzeczywistości, która mówi, że ludzki mózg jest wspaniały, imponujący, ale nie jest niczym magicznym. Nie jest szczytem stworzenia, gdzie nie ma już przestrzeni na ulepszenie. Słyszę, że modele językowe są jak “chiński pokój” i że nie rozumieją ani naszych promptów ani tego co same generują. A ja udowodnić, że każdy z nas nie ma w głowie takiego chińskiego pokoju? Jak w ogóle zdefiniować “rozumienie”? Czy warto to roztrząsać?
Absolutnie nie twierdzę, że ChatGPT to już “to”, ani że jest świadomy. Świadomość (cokolwiek to znaczy) jest cechą emergentną i nie potrafimy jej namierzyć w ludzkim mózgu. Nie podejrzewam, żeby dało się ją namierzyć w komputerze, jeśli tam również się wyłoni. Warto jednak powoli zacząć się godzić z tym, że AI dorówna nam we wszystkich możliwych aspektach, w niektórych znacznie szybciej niż innych.
Na koniec tych luźnych przemyśleń cytat z wywiadu, który miałem przyjemność przeprowadzić z Jerzym Vetulanim. Spytałem czy dopuszcza możliwość, że stworzymy sztuczną świadomość, zanim dogadamy się co do tego jak ją definiować.
“Bardzo często jest tak, że wpierw tworzymy produkt a dopiero później go interpretujemy. Elektryczność zaczęto stosować znacznie wcześniej niż cokolwiek wiedziano o elektronach czy teorii pola. Człowiek jest bardzo dobrym organizmem do praktycznego działania i praktycznego zmieniania świata. Właściwie na to człowiek jest nastawiony. Zdolności poznawcze pozwalają na zmiany, emocjonalne mówią dlaczego.”
https://neurosciencenews.com/ai-creativity-23585/
https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fpsyg.2022.1000385/full
https://weglowy.blogspot.com/2014/03/wywiad-z-czowiekiem-roku-2013.html
poniedziałek, 17 lipca 2023
Wielka detronizacja
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz