czwartek, 1 czerwca 2017

Reakcje na zachowanie Trumpa

Uwaga, będzie spoiler. Napisałem niedawno kolejny felieton do Nowej Fantastyki. Znów o klimacie. Choć pojawi się dopiero w lipcowym numerze napisałem go w maju i cóż… przewidziałem przyszłość, ale nie było to trudne. Donald Trump znany z tego, że bawi się w prezydenta i zasypia podczas pisania tweetów, zapowiedział że wycofa USA z paryskiego porozumienia klimatycznego.

To katastofa dla klimatu, to zapowiedź, że zanieczyszczenie powietrza będzie zabijać coraz więcej ludzi (obecnie ponad 4 miliony rocznie), to dalszy krok w kierunku izolacji USA. Pojawiło się już jednak kilka ciekawych reakcji na ten ruch.

Kalifornia będzie współpracować z Chinami 
"Donald Trump nie może rozkazywać nauce, nie może rozkazywać pogodzie, nie może rozkazywać klimatowi". Jerry Brown, gubernator Kaliforni twierdzi, że paradoksalnie Trump jako twarz denializmu jedynie zmotywuje aktywistów na całym świecie. Zapowiedział, że Kalifornia będzie współpracować Chinami i innymi krajami by równoważyć skutki destrukcyjnej drogi na którą Trump skierował USA.
BBC

Przełomowe głosowanie udziałowców Exxona
Niby nie jest to bezpośrednia reakcja na zachowanie Trumpa, ale nie jest to poza kontekstem obecnych wydarzeń i paryskich ustaleń. Udziałowcy Exxona zobowiązali firmę do przygotowywania raportów o wpływie zmian klimatycznych na biznes i tym jakie ryzyka wiążą się z wysiłkami cywilizowanych krajów do utrzymania ocieplenia poniżej dwóch stopni Celsjusza.
Inside Climate News

Elon Musk opuszcza grono doradców Trumpa
Elon napisał na Twitterze że zrobił wszystko co mógł by USA nie wycofało się z porozumienia. Spytany co zrobi jeśli Trump wyprowadzi USA z porozumienia stwierdził, że będzie musiał opuścić organy doradcze obecnej administracji. Tak jak niektórych zdziwło, że Musk w ogóle dał szansę Trumpowi, tak nie powinno zdziwić, że człowiek kierujący firmami rozwijającymi przyjazne klimatowi technologie, nie będzie współpracował z rządem negującym fakty naukowe.
Futurism


5 komentarzy:

  1. Miło, że Kalifornia będzie współpracować z Chinami. Z tymi samymi Chinami, do których zachodnie kraje przenoszą swoje zakłady produkcyjne,Żeby ominąć europejskie normy dla produkcji zanieczyszczeń i odpadów. Hipokryzja mocno. Co do Elona Muska to dobry doradca nie powinien opuszczać przywódcy tylko dlatego, że ten go nie posłuchał. Przywódca potrzebuje ludzi, którzy się z nim nie będą zgadzać i będą konsekwentnie przedstawiać inny punkt widzenia. Więc to pewnie jakaś zagrywka polityczna – i znowu hipokryzja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat od kilku lat Chiny środowiskowo wykonują ogrom pracy w dobrym kierunku.
      https://insideclimatenews.org/news/28022017/chinas-co2-reduction-clean-energy-trump-us

      Usuń
    2. "Przywódca potrzebuje ludzi, którzy się z nim nie będą zgadzać i będą konsekwentnie przedstawiać inny punkt widzenia."

      Przywódca musi jeszcze wykazywać minimum chęci do słuchania doradców i wprowadzania w życie ich pomysłów.

      Usuń
  2. Trzeba trzymać kciuki za postęp technologiczny w zielonej energii. Mam nadzieję, że za jakiś czas tania fotowoltaika i tanie magazynowanie energii przestawią ludzkość na odnawialne źródła energii, bez względu na opinię polityków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy zamiast subsydiować lobbujące firmy jak Siemens nie lepiej byłoby wesprzeć inwentorów. Istnieją projekty urządzeń, które realnie zmniejszyłyby zapotrzebowanie na energię z sieci elektrycznej, np: polski projekt turbiny wiatrowej, która nie dość, że tania i łatwa w budowie, to nie stanowi takiego zagrożenia dla dzikiego ptactwa, jak wielkie wiatraki elektrowni wiatrowej.
    Czytałem również o innym polskim wynalazku, który redukuje skutki spalania https://m.radiogdansk.pl/audycje-rg/inne-audycje/magazyn-ekologiczny/item/58228-spalanie-wegla-bez-dymu-o-patencie-wynalazcy-z-kwidzyna-coraz-glosniej-w-polsce
    A co ze zgazowywaniem węgla? Co z przetwarzaniem odpadków na paliwo (polskie firmy produkują takie urządzenia, które ze śmieci robią paliwo i na pewno nie są jedynymi).
    Dopóki paliwa kopalne będą tańsze niż energia zielona, ludzie będą korzystać z paliw kopalnych i opodatkowanie ich nie jest wcale najlepszym możliwym rozwiązaniem. Zamiast z tym walczyć, lepiej byłoby to usprawnić eliminując lub drastycznie redukując negatywne skutki spalania. Pod warunkiem, że chcemy osiągnąć ten sam cel.
    Jeśli celem jest handel emisjami i zarabianie na giełdzie węglowej, jeśli "zielone" lobby zarabia krocie na dotacjach rządowych/unijnych i nie dopuszcza konkurencji, to zastanawia mnie czystość intencji i to czy aby na pewno mamy wspólny cel.
    Najważniejszą jednak zmianą, która wpłynęłaby na redukcję CO2 i ogólnie zanieczyszczenia, jest produkcja lokalnie. Skutki są globalne niezależnie, w której części świata zanieczyszczamy środowisko. Aktualnie zachód outsourcuje produkcje w krajach trzeciego świata, gdzie jest taniej. Tam często jednak niska cena produkcji jest okupiona niewolniczą pracą (w tym również pracą dzieci) i brakiem regulacji zarówno w kwestii prawa pracy jak i ekologii. Zachód płaci za niszczenie środowiska gdzieś indziej i importuje produkty. Eliminacja samego transportu morskiego wpłynęłaby znacząco na obniżenie emisji. Żeby opłacało się produkować na zachodzie trzeba obniżyć koszty do takiego poziomu, by nieopłacalny był outsourcing. Nakładanie podatków powoduje odwrotny skutek i zachęca producentów do wyprowadzania produkcji tam, gdzie jest taniej. Tak na zdrowy rozsądek, to wszystko nie ma sensu.

    OdpowiedzUsuń