wtorek, 2 lipca 2013

Eks-planeta, nowe księżyce

Międzynarodowa Unia Astronomiczna ogłosiła właśnie nazwy czwartego i piątego księżyca Plutona. Zwyczajowo należałoby budować napięcie i podać je na końcu, ale nie mam zamiaru tego robić. Po odkrytym w 1930 roku wraz z samym Plutonem Charonie, odkrytych w 2005 Nix i Hydrze, obiekty “S/2011 (134340) 1” i “S/2012 (134340) 1” otrzymały nazwy odpowiednio Kerberos oraz Styx.

Jak dla mnie świetnie że Unia nie poddała się presji trekkies i nie przeszedł forsowany w głosowaniach online Vulcan, ale nazwy "w klimacie" Plutona i Charona. Tyle z mojej strony. Chętnie poznam Wasze opinie na temat tych nazw.

Tymczasem kilka informacji o Plutonie i jego towarzyszach, w tym kilka powodów, dla których nigdy nie przeszkadzało mi odebranie mu miana planety. Zanim jednak zacznę, słówko na temat grafiki, którą widzicie po prawej stronie. W astronomii z reguły dość trudno jest pokazywać rzeczy we właściwej skali. To dlatego, że jeśli oddać odległości, obiekty robią się tak małe, że aż niewidoczne. Jeśli natomiast oddamy rozmiary obiektów, trudno pomieścić odległości pomiędzy nimi na jednym obrazku. Tu jednak możecie zobaczyć układ Plutona w nie przekłamanych proporcjach.

Pierwsze co powinno rzucić się Wam w oczy to barycentrum, czyli centrum mas. Znajduje się ono poza Plutonem. O żadnej innej planecie w Układzie Słonecznym nie można powiedzieć, że krąży wokół swojego księżyca, natomiast Pluton i Charon zdecydowanie tworzą układ podwójny. Są tak blisko (19 570 km), że gdyby pomiędzy nimi wcisnąć Ziemię i Księżyc, zostałoby niewiele miejsca. Dla porównania - między Ziemią a Księżycem można by taką samą Ziemię upchnąć trzydzieści razy.

Pluton został odkryty w 1930 roku. Jego obieg wokół Słońca trwa tak długo, że tamtejszy rok (od jego odkrycia) minie dopiero w 2178. Orbita którą zakreśla jest też wyjątkowa. Nie jest zbliżona do koła, jak w przypadku pozostałych planet, ale dość eliptyczna, co sprawia, że czasem jest on bliżej Słońca niż Neptun. Jest również silnie nachylona do ekliptyki, czyli dysku Układu Słonecznego.

Biorąc pod uwagę, że Pluton znajduje się w pasie Kuipera, domenie komet, że w połowie składa się z lodu, że jego orbita ma taki kształt, złośliwy mółgłby go nazwać wielką kometą. Jednak zamiast statusu największej komety lub najmniejszej planety, Pluton otrzymał miano najsławniejszej planety karłowatej.

To nowa, ustanowiona w 2006 roku, klasa obiektów które: krążą wokół Słońca, posiadają wystarczającą masę by osiągnąć kształ zbliżony do kuli, nie oczyściły sąsiedztwa swojej orbity z innych względnie dużych obiektów i nie są satelitami planet. Uznano, że należy do niej pięć obiektów: Ceres (pas asteroid), Pluton, Haumea, Makemake oraz Eris (ciut cięższa i ciut mniejsza od Plutona).

Rok 2015 będzie można uznać rokiem planet karłowatych. Wpierw w lutym na orbitę Ceres wejdzie sonda Dawn, która w 2011 i 2012 dostarczyła nam masy ślicznych zdjęć Vesty. Następnie New Horizons, wystrzelony z Ziemi gdy Pluton miał jeszcze status planety, przeleci obok Plutona w lipcu, przesyłając nam szereg zdjęć całego układu.

Jak tam po prawej stronie... daleko jeszcze do Hydry?


Grafika po lewej (NASA)
Grafika po prawej (Wikipedia)


2 komentarze:

  1. Tak sobie czytam Twoje wpisy i mam jedną uwagę do tej notki: Ceres jest rodzaju żeńskiego, więc fragment "w lutym na orbitę Ceresa wejdzie sonda Dawn" jest niepoprawny.

    OdpowiedzUsuń