Johann Johannsson – The Sun’s Gone Dim
Dziś na BBC pojawił się świetny tekst, schowany pod trochę głupawym tytułem. Grupa naukowców (amerykańskich, a jakże) obliczyła ile odpowiednio dużych skał zostało wyrzuconych z Ziemi podczas wielkich kolizji i mogło dostarczyć życie na inne ciała w Układzie Słonecznym.
Eksperymenty dowiodły, że mikroby mogą przeżyć trzy etapy podróży międzyplanetarnej – wybicie na orbitę w wyniku uderzenia wielkich planetoid lub komet, przelot* (trwający nawet 10 milionów lat) oraz upadek na inne ciało niebieskie. Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jednakże było trudne do określenia. Teraz jednak uległo to zmianie.
Dzięki astronomom i geologom mamy niezłe pojęcie o tym jak statystycznie wyglądała historia wielkich kolizji na powierzchni Ziemi w ciągu ostatnich 3,5 miliarda lat (co najmniej tyle trwa życie na naszej planecie). Wiedząc jak wiele takich zderzeń miało miejsce i jaka była ich siła można obliczyć ile trzymetrowych lub większych skał zostało wybitych w przestrzeń a następnie ile z nich w ciągu najwyżej 10 milionów lat trafiło na inne ciała niebieskie w Układzie Słonecznym. Należy pamiętać, że przyjęte kryteria są dość pesymistyczne, bo zarodniki bakterii mogą przetrwać nawet miliony lat w stanie uśpienia i niewykluczone że skały mniejsze niż trzy metry mogą posłużyć za dobry pojazd.
Nawet przy takich założeniach badacze uzyskali niezwykłe wyniki. Od kiedy powstało życie na Ziemi, około 26 milionów skał trafiło na Wenus, 730 tysięcy na Merkurego a 360 tysięcy na Marsa. Dziesiątki tysięcy mogło trafić na Jowisza i Saturna, ale dla Europy wynik to około 6 skał. Jednak i to mogłoby wystarczyć. Warto wspomnieć, że życie na Ziemi wypełnia wszystkie jego zakamarki, każdy metr sześcienny gleby to miliardy organizmów, każda kropelka wody kipi życiem. Nawet jeden okruszek naszej planety mógł wystarczyć, jeśli trafił w odpowiednie miejsce.
Wniosek? Jeśli odkryjemy życie lub jego pozostałości na Marsie, Europie czy Enceladusie, będziemy musieli bardzo serio potraktować możliwość, że nie powstało tam niezależnie, ale że zostało tam zasiane z powodu kolizji na Ziemi.
Opracowane na podstawie:
BBC: Dinosaur asteroid ‘sent life to Mars’
Publikacja w Astrobiology
* - Publikacja - tu akurat niekoniecznie eksperyment, tylko raczej odkrycie.
Dziś na BBC pojawił się świetny tekst, schowany pod trochę głupawym tytułem. Grupa naukowców (amerykańskich, a jakże) obliczyła ile odpowiednio dużych skał zostało wyrzuconych z Ziemi podczas wielkich kolizji i mogło dostarczyć życie na inne ciała w Układzie Słonecznym.
Eksperymenty dowiodły, że mikroby mogą przeżyć trzy etapy podróży międzyplanetarnej – wybicie na orbitę w wyniku uderzenia wielkich planetoid lub komet, przelot* (trwający nawet 10 milionów lat) oraz upadek na inne ciało niebieskie. Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jednakże było trudne do określenia. Teraz jednak uległo to zmianie.
Dzięki astronomom i geologom mamy niezłe pojęcie o tym jak statystycznie wyglądała historia wielkich kolizji na powierzchni Ziemi w ciągu ostatnich 3,5 miliarda lat (co najmniej tyle trwa życie na naszej planecie). Wiedząc jak wiele takich zderzeń miało miejsce i jaka była ich siła można obliczyć ile trzymetrowych lub większych skał zostało wybitych w przestrzeń a następnie ile z nich w ciągu najwyżej 10 milionów lat trafiło na inne ciała niebieskie w Układzie Słonecznym. Należy pamiętać, że przyjęte kryteria są dość pesymistyczne, bo zarodniki bakterii mogą przetrwać nawet miliony lat w stanie uśpienia i niewykluczone że skały mniejsze niż trzy metry mogą posłużyć za dobry pojazd.
Nawet przy takich założeniach badacze uzyskali niezwykłe wyniki. Od kiedy powstało życie na Ziemi, około 26 milionów skał trafiło na Wenus, 730 tysięcy na Merkurego a 360 tysięcy na Marsa. Dziesiątki tysięcy mogło trafić na Jowisza i Saturna, ale dla Europy wynik to około 6 skał. Jednak i to mogłoby wystarczyć. Warto wspomnieć, że życie na Ziemi wypełnia wszystkie jego zakamarki, każdy metr sześcienny gleby to miliardy organizmów, każda kropelka wody kipi życiem. Nawet jeden okruszek naszej planety mógł wystarczyć, jeśli trafił w odpowiednie miejsce.
Wniosek? Jeśli odkryjemy życie lub jego pozostałości na Marsie, Europie czy Enceladusie, będziemy musieli bardzo serio potraktować możliwość, że nie powstało tam niezależnie, ale że zostało tam zasiane z powodu kolizji na Ziemi.
Opracowane na podstawie:
BBC: Dinosaur asteroid ‘sent life to Mars’
Publikacja w Astrobiology
* - Publikacja - tu akurat niekoniecznie eksperyment, tylko raczej odkrycie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz