The National – Exile Vilify
Ten wpis potraktujcie pół-żartem. Nie jest moim celem negować prawdziwe przełomy technologiczne (nawet jeśli w dłuższej perspektywie posłużą w zupełnie innych celach), ani odkrycia medyczne (nawet jeśli „tylko” zwiększą nasze zrozumienie biologii). To raczej przegląd „ogranych” nagłówków i hurraoptymizmu, który czasem udziela się również i mnie.
1. Voyager opuścił Układ Słoneczny
Bodaj najlepszym podsumowaniem tych wszystkich newsów jest ten strip XKCD. Czasem można by pomyśleć, że Voyager co rusz się wraca i znów opuszcza nasz układ. Śmieszniejsze jednak jest to, że sami astronomowie są gotowi kłócić się o to czy Voyager już opuścił Układ Słoneczny czy też nie. Był szok końcowy (termination shock), była heliopauza, miała być jeszcze „końcowa fala uderzeniowa” (bow shock), ale jednak nie było… Spokojnie jeszcze kilka takich umownych granic Układu Słonecznego można znaleźć. Sam Obłok Oorta rozciąga się do jakichś 50 000AU (potencjalnie), co sprawia, że 125 AU Voyagera wygląda śmiesznie. A w końcu obłok ten stanowią śmieciuchy związane grawitacyjnie ze Słoneczkiem. Na mój nos zdecydowanie należy to zaliczyć do Układu Słonecznego. Tak więc materiał na kłótnie i wieści o opuszczeniu mamy jeszcze na jakieś czternaście tysięcy dwieście osiemdziesiąt sześć lat. Licząc na okrągło.
2. Mamy lek na raka!
O tym można gdzieniegdzie przeczytać co najmniej raz w tygodniu. Czasem trafiają się spiskowe teorie, jak powracająca regularnie informacja o kwasie dichlorooctowym, rzekomo leczącym raka (nie precyzując o jakich nowotworach jest mowa). Czy to wszystko bzdury? Nie. Po prostu jest szereg rodzajów nowotworów i szereg metod radzenia sobie z nim. Istniejących i takich nad którymi pracujemy. Szczepionki, terapie genowe, usuwanie, zabijanie, wypalanie, napromieniowywanie, trucie… Rzeczywiście niektóre z nich mogą działać na całą gamę chorób nowotworowych. Jednak stwierdzenie „lek na raka” jest tak ogólne, że równie chętnie opisuje się nim wiadomość o udanej drugiej fazie testów klinicznych, jak i o „niezłej prognozie” po eksperymentach na komórkach w próbówce.
3. Wodór paliwem przyszłości
Nie ulega wątpliwości, że wodór jest zachęcającym paliwem. To najprostszy z pierwiastków i ma najlepszy stosunek energii do masy, ma niską temperaturę zapłonu, wystarczy mała iskierka by wywołać zapłon, przy spalaniu emituje większe ilości ciepła niż konwencjonalne paliwa, no i nie towarzyszy mu emisja CO2. Dlatego nie dziwią starania ludzi na całym świecie by opracować nowe technologie pozyskiwania H2. I tak co rusz media popularnonaukowe krzyczą o „przełomie” i świcie czystej energii, bo ktoś poprawił wydajność elektrolizy wody o pół procenta, lub zmodyfikował genetycznie roślinkę tak by można było z niej pozyskiwać wodór. W dzisiejszych czasach naprawdę trudno o przełom. Obecnie ku odnawialnym źródłom energii w podobnym stopniu popychają nas postępy technologiczne, co rosnące ceny paliw kopalnych i świadomość ich szkodliwości. Żeby nie było zbyt prosto – wodór jest świetny w rakiecie wynoszącej ładunek na orbitę, ale jego magazynowanie i transport nie są łatwe, a wysoka temperatura spalania może być kłopotliwa.
4. Opracowano kwantowy komputer/Internet
Jak tylko możemy w newsie użyć słowa „kwantowy” to już jesteśmy zadowoleni. Może nie rozumiemy o co chodzi, ale co z tego skoro czytelnik też nie będzie miał pojęcia. Nie bez powodu Richard Feynman powiedział „mogę bezpiecznie stwierdzić, iż nikt nie rozumie mechaniki kwantowej”. Chwytliwy termin coraz częściej wskakuje w nagłówki, czasem na próżno można szukać w treści wyjaśnienia co tak naprawdę za nim stoi i czemu opanowanie jakiegoś kwantowego efektu ma dać nam „kwantowy Internet”. Z komputerami sytuacja jest jeszcze zabawniejsza, bo maszyny takie mogą (będą mogły) dokonywać obliczeń będących poza zasięgiem klasycznych komputerów i jest na nie wyraźne zapotrzebowanie. Firma D-Wave reklamuje się jako producent pierwszego komercyjnego komputera kwantowego i obecnie w jej ofercie znajdują się maszyny operujące na 512 kubitach. Istnieją jednak kontrowersje co do tego, czy można je nazwać kwantowymi. Najzabawniejszą opinię w tym temacie wygłosili eksperci z Uniwersytetu Południowej Kalifornii stwierdzając, że „D-Wave rzeczywiście jest kwantowym komputerem, może.”
5. Odkryto źródło młodości
Co rusz ktoś obiecuje przełom. Kontrola telomerów, picie wina, zmiana dwóch genów, mniej żreć, więcej żreć, żreć tyle samo ale nie to samo… Jednokomórkowiec żyjący czterdzieści godzin zamiast dwudziestu, mysz nie zdradzała objawów starości zanim zdechła… Trudno o jednolitą definicję „starości”, ale jest to szereg, różnych procesów i objawów. Resztę znacie z punktu drugiego.
6. Przełom w dziedzinie ogniw słonecznych
A to odpowiednik punktu trzeciego. Możecie być pewni, że niedługo przeczytacie o kolejnej rewolucji i zapowiedzi świata zasilanego słońcem. Należy się spodziewać jednego z dwóch wariantów. Wariant pierwszy - osiągnięta zostanie jeszcze lepsza wydajność, więcej fotonów widzialnego światła zostanie przemienionych w użyteczną energię, lub nowa technologia umożliwi konwersję większego spektrum światła. Wariant drugi – nowa technologia pozwoli na tańszą i szybszą produkcję, bo krzem będzie można zastąpić sepulkami. Podobnie jak w przypadku paliwa wodorowego, obietnice przełomu najczęściej będą na wyrost. Koszt energii słonecznej spada równie konsekwentnie jak wzrasta koszt energii pochodzącej z paliw kopalnych i gdzieniegdzie te dwa wykresy już się przecięły.
Jak sądzicie, czy coś mi umknęło w tym zestawieniu?
Ten wpis potraktujcie pół-żartem. Nie jest moim celem negować prawdziwe przełomy technologiczne (nawet jeśli w dłuższej perspektywie posłużą w zupełnie innych celach), ani odkrycia medyczne (nawet jeśli „tylko” zwiększą nasze zrozumienie biologii). To raczej przegląd „ogranych” nagłówków i hurraoptymizmu, który czasem udziela się również i mnie.
1. Voyager opuścił Układ Słoneczny
Bodaj najlepszym podsumowaniem tych wszystkich newsów jest ten strip XKCD. Czasem można by pomyśleć, że Voyager co rusz się wraca i znów opuszcza nasz układ. Śmieszniejsze jednak jest to, że sami astronomowie są gotowi kłócić się o to czy Voyager już opuścił Układ Słoneczny czy też nie. Był szok końcowy (termination shock), była heliopauza, miała być jeszcze „końcowa fala uderzeniowa” (bow shock), ale jednak nie było… Spokojnie jeszcze kilka takich umownych granic Układu Słonecznego można znaleźć. Sam Obłok Oorta rozciąga się do jakichś 50 000AU (potencjalnie), co sprawia, że 125 AU Voyagera wygląda śmiesznie. A w końcu obłok ten stanowią śmieciuchy związane grawitacyjnie ze Słoneczkiem. Na mój nos zdecydowanie należy to zaliczyć do Układu Słonecznego. Tak więc materiał na kłótnie i wieści o opuszczeniu mamy jeszcze na jakieś czternaście tysięcy dwieście osiemdziesiąt sześć lat. Licząc na okrągło.
2. Mamy lek na raka!
O tym można gdzieniegdzie przeczytać co najmniej raz w tygodniu. Czasem trafiają się spiskowe teorie, jak powracająca regularnie informacja o kwasie dichlorooctowym, rzekomo leczącym raka (nie precyzując o jakich nowotworach jest mowa). Czy to wszystko bzdury? Nie. Po prostu jest szereg rodzajów nowotworów i szereg metod radzenia sobie z nim. Istniejących i takich nad którymi pracujemy. Szczepionki, terapie genowe, usuwanie, zabijanie, wypalanie, napromieniowywanie, trucie… Rzeczywiście niektóre z nich mogą działać na całą gamę chorób nowotworowych. Jednak stwierdzenie „lek na raka” jest tak ogólne, że równie chętnie opisuje się nim wiadomość o udanej drugiej fazie testów klinicznych, jak i o „niezłej prognozie” po eksperymentach na komórkach w próbówce.
3. Wodór paliwem przyszłości
Nie ulega wątpliwości, że wodór jest zachęcającym paliwem. To najprostszy z pierwiastków i ma najlepszy stosunek energii do masy, ma niską temperaturę zapłonu, wystarczy mała iskierka by wywołać zapłon, przy spalaniu emituje większe ilości ciepła niż konwencjonalne paliwa, no i nie towarzyszy mu emisja CO2. Dlatego nie dziwią starania ludzi na całym świecie by opracować nowe technologie pozyskiwania H2. I tak co rusz media popularnonaukowe krzyczą o „przełomie” i świcie czystej energii, bo ktoś poprawił wydajność elektrolizy wody o pół procenta, lub zmodyfikował genetycznie roślinkę tak by można było z niej pozyskiwać wodór. W dzisiejszych czasach naprawdę trudno o przełom. Obecnie ku odnawialnym źródłom energii w podobnym stopniu popychają nas postępy technologiczne, co rosnące ceny paliw kopalnych i świadomość ich szkodliwości. Żeby nie było zbyt prosto – wodór jest świetny w rakiecie wynoszącej ładunek na orbitę, ale jego magazynowanie i transport nie są łatwe, a wysoka temperatura spalania może być kłopotliwa.
4. Opracowano kwantowy komputer/Internet
Jak tylko możemy w newsie użyć słowa „kwantowy” to już jesteśmy zadowoleni. Może nie rozumiemy o co chodzi, ale co z tego skoro czytelnik też nie będzie miał pojęcia. Nie bez powodu Richard Feynman powiedział „mogę bezpiecznie stwierdzić, iż nikt nie rozumie mechaniki kwantowej”. Chwytliwy termin coraz częściej wskakuje w nagłówki, czasem na próżno można szukać w treści wyjaśnienia co tak naprawdę za nim stoi i czemu opanowanie jakiegoś kwantowego efektu ma dać nam „kwantowy Internet”. Z komputerami sytuacja jest jeszcze zabawniejsza, bo maszyny takie mogą (będą mogły) dokonywać obliczeń będących poza zasięgiem klasycznych komputerów i jest na nie wyraźne zapotrzebowanie. Firma D-Wave reklamuje się jako producent pierwszego komercyjnego komputera kwantowego i obecnie w jej ofercie znajdują się maszyny operujące na 512 kubitach. Istnieją jednak kontrowersje co do tego, czy można je nazwać kwantowymi. Najzabawniejszą opinię w tym temacie wygłosili eksperci z Uniwersytetu Południowej Kalifornii stwierdzając, że „D-Wave rzeczywiście jest kwantowym komputerem, może.”
5. Odkryto źródło młodości
Co rusz ktoś obiecuje przełom. Kontrola telomerów, picie wina, zmiana dwóch genów, mniej żreć, więcej żreć, żreć tyle samo ale nie to samo… Jednokomórkowiec żyjący czterdzieści godzin zamiast dwudziestu, mysz nie zdradzała objawów starości zanim zdechła… Trudno o jednolitą definicję „starości”, ale jest to szereg, różnych procesów i objawów. Resztę znacie z punktu drugiego.
6. Przełom w dziedzinie ogniw słonecznych
A to odpowiednik punktu trzeciego. Możecie być pewni, że niedługo przeczytacie o kolejnej rewolucji i zapowiedzi świata zasilanego słońcem. Należy się spodziewać jednego z dwóch wariantów. Wariant pierwszy - osiągnięta zostanie jeszcze lepsza wydajność, więcej fotonów widzialnego światła zostanie przemienionych w użyteczną energię, lub nowa technologia umożliwi konwersję większego spektrum światła. Wariant drugi – nowa technologia pozwoli na tańszą i szybszą produkcję, bo krzem będzie można zastąpić sepulkami. Podobnie jak w przypadku paliwa wodorowego, obietnice przełomu najczęściej będą na wyrost. Koszt energii słonecznej spada równie konsekwentnie jak wzrasta koszt energii pochodzącej z paliw kopalnych i gdzieniegdzie te dwa wykresy już się przecięły.
Jak sądzicie, czy coś mi umknęło w tym zestawieniu?
Bardziej na serio: w tym kwartale przeczytacie newsa (a raczej newsy) o nagrodzie Nobla. O.
OdpowiedzUsuńAle zgadywania za co, już nie zaryzykuję.
zapomniałeś o Climate Change! It's comming right for us!!!
OdpowiedzUsuńA także kolejny niezachwiany argument na rzecz, że ocieplenia nie było, nie ma i być nie może.
OdpowiedzUsuńI oczywiście (co najmniej kilka newsów) o asteroidzie/komecie/super-rozbłysku słonecznym/przebiegunowaniu/końcu świata (niepotrzebne skreślić)
OdpowiedzUsuńJeszcze są wydajniejsze baterie i samochody elektryczne.
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę wymienicie i zrobię sequel ;)
OdpowiedzUsuńTymczasem już po opublikowaniu notki trafiło się to i to:
http://www.sciencedaily.com/releases/2013/09/130909131230.htm
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/17290/toshiba-stworzyla-kwantowa-siec#.Ui8CRZelHP0.facebook
A teraz to:
OdpowiedzUsuńhttp://edition.cnn.com/2013/09/12/tech/innovation/voyager-solar-system/index.html?hpt=hp_t2
"niedługo przeczytacie o kolejnej rewolucji i zapowiedzi świata zasilanego słońcem"
OdpowiedzUsuńNa takie newsy mam jedną uniwersalną odpowiedź. Nasz świat od zawsze był i nadal jest zasilany słońcem i tylko nim. Zmieniamy tylko metody magazynowania tej energii. Paliwa kopalne to przecież też zmagazynowana chemicznie energia promieniowania słonecznego. Wiatry, pływy, obieg wody to wszystko energia słoneczna. Bez wydostania się poza układ słoneczny innego źródła energii nie znajdziemy.