poniedziałek, 1 lipca 2013

10 najbliższych układów gwiezdnych



1. Alfa Centauri – Nasz najbliższy sąsiad to jednocześnie bodaj najciekawszy element listy. Główny duet, gwiazdy A i B są podobne do Słońca – jedna trochę mniejsza, druga trochę większa. Wokół nich, w odległości aż ćwierci roku świetlnego krąży czerwony karzeł, Proxima. Jak na razie wiemy o jednej planecie krążącej wokół gwiazdy B w odległości 25 razy mniejszej niż Ziemia (co może owocować temperaturą 5000K na powierzchni). Po ogłoszeniu jej istnienia w 2012 roku, niecały miesiąc temu podniesiono pewne wątpliwość co do tego odkrycia. Co najmniej trzy zespoły obecnie pracują nad weryfikacją.

2. Gwiazda Barnarda – Najszybsza gwiazda na nieboskłonie (co nie oznacza największej prędkości właściwej, bo tą trudno porównywać). To czerwony karzeł, mający 7-12 mld lat, co oznacza że jest nie tylko jedną z najstarszych w Drodze Mlecznej ale i potencjalnie we Wszechświecie. Wiek może również tłumaczyć niską prędkość rotacji – aż 130 dni na jeden obrót, czyli ponad pięć razy wolniej od znacznie większego Słońca.

3. WISE 1049-5319 „Luhman 16” – Duet odkryty w tym roku. Oba obiekty są brązowymi karłami, czyli obiektami gwiazdopodobnymi (substellar objects). Natura za nic ma nasze sztywne podziały i w wymyślonej przez nas granicy między gazowymi gigantami a małymi gwiazdami znajdują się te obiekty. Za małe by syntezować wodór w hel, jednak dość duże by syntezować deuter.

4. Wolf 359 – Młody czerwony karzeł, liczący sobie raptem 1 mld lat. Jest gwiazdą zmienną. Jego fotosfera jest na tyle chłodna (mniej niż 3000K), że zawiera wodę (dla dociekliwych: termalny rozkład wody).

5. Lalande 21185 – W 1951 para astronomów twierdziła, że wokół tego czerwonego karła znajdują się planety. Dziewięć lat później pewna astronom potwierdziła to, choć wskazała na inne parametry domniemanych globów. W 1974 pomiary kolejnego naukowca zanegowały te twierdzenia. Ten sam człowiek w 1996 stwierdził, że jednak odkrył tam układ planet. Nie udało się tego potwierdzić. Stąd mimo całego bałaganu na grafice Lalande 21185 opisałem kolorem białym.

6. Syriusz – Najjaśniejszy bohater nocnego nieba. Jasna gwiazda głównego ciągu, która ma małego kolegę – białego karła. Z powodu swojej jasności znany był antycznym i wślizgnął się do wielu kultów. Między innymi niektórzy twierdzą, że właśnie w kierunku Syriusza wystrzeliwano dusze królowych Egiptu przez taki malutki tunel w Wielkiej Piramidzie.

7. Luyten 726-8 – To para czerwonych karłów, które gdy są najbliżej dzieli mniej niż odległość między Słońcem a pasem asteroid (2 AU). Jeden z karzełków jest 16000 razy mniej jasny od naszej gwiazdy drugi, zwany UV Ceti jest aż 25000 razy ciemniejszy. Jest on jednakże archetypem gwiazdy rozbłyskowej. 1952 zarejestrowano na nim 75-krotny skok jasności w ciągu zaledwie 20 sekund.

8 i 9. Ross 154 i Ross 248 – Dwa rozbłyskowe czerwone karły. Jeśli doczytaliście do tego miejsca to po pierwsze jest mi bardzo miło. Po drugie jeśli nie interesujecie się tematem, możecie myśleć sobie „sporo tych czerwonych karłów. To prawda, bo aż 80% gwiazd w Drodze Mlecznej to czerwone karły. Dlatego badania nad nimi są tak istotne w kontekście poszukiwań znaków życia (poza Układem Słonecznym). W układach tego typu gwiazd, planety na których mogłaby znajdować się woda w stanie ciekłym są tak blisko karła, że nie wiadomo czy mogą utrzymać atmosfery lub odpowiednio silne pole magnetyczne by uchronić się przed kosmicznym promieniowaniem.

10. Epsilon Eridani – Zestawienie zamyka pomarańczowa gwiazda wokół której znajdują się dwa pasy asteroid i co do tego nie ma wątpliwości. Nie można powiedzieć tego samego o większym od Jowisza gazowym gigancie pomiędzy nimi. Dane pomiarowe mają tak wysoki poziom szumu, że tylko część astronomów uznaje jego istnienie za potwierdzone. Jeszcze większe wątpliwości wzbudza druga planeta. Jej istnienie sugeruje jedynie deformacja zewnętrznego pierścienia pyłu.

Z całego tego zestawu gołym okiem można dojrzeć jedynie Alfę Centauri, Syriusza oraz Epsilon Eridani.

Na koniec mały dodatek – grafikę ztrollowałem w pełni świadomie. Nie zdradzę w jaki sposób. Powiem jedynie, że stwierdziłem, że tak „będzie ciekawiej”. Ponadto grafika idzie w świat i jestem ciekaw ilu dociekliwych się znajdzie. Tak więc zachęcam do lubienia i udostępniania na Facebooku.


10 komentarzy:

  1. "Lalande 21185" - warto wspomnieć, że jest świetna powieść Zajdla o tym tytule, której inspiracją było zapewne wspomniane przez Ciebie zamieszanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sensie czy dobra? Dla mnie świetna, jak wszystko Zajdla, co czytałem.

      Usuń
  2. W oczy kłuje trekowa czcionka. To tej trolling? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Hemi Head" darmowa i fajna, jakoś nie kojarzyła mi się z Trekiem. Ale ja nie jestem trekkie :)

      Usuń
    2. Ja też nie. Z terków tylko Picard'a i reboot serii widziałem. Dla trekkie to musi kłuć jeszcze bardziej ;)

      Usuń
  3. Wyjaśnisz, w jaki sposób strollowałeś tę grafikę? Bo się dopatrzeć jakoś nie mogę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, myślę, że po takim czasie już mogę.
      Oszustwo jest proste, ale w dobrej wierze.
      Pominąłem jedną pozycję - WISE 1506+7027 (http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_nearest_stars), żeby z listy nie wypadło Epsilon Eridani.

      Usuń