Epicki Alfabet powraca. Tym razem już nie planuję przerw. Plan to jedna literka w miesiącu, mam nadzieję, że nie będzie to zbyt duży zgrzyt dla przyzwyczajonych do techniczno-naukowych treści. W większości Epicki Alfabet będzie powtórką z tego, co pojawiało się na starym blogu w 2009, ale nie zabraknie też nowych propozycji.
Crimson Tide - Hans Zimmer - W 2013 łatwiej niż w 2009 znaleźć muzykę w niezłej jakości. Mam ochotę powiedzieć, że to Hans Zimmer w pigułce, ale byłoby to nadużycie. Owszem ten utwór to świetny wyznacznik jego stylu, ale w ostatnich latach pokazał, że ma jeszcze kilka asów w rękawie.
Chronicles of Narnia - Harry Gregson-Williams - Bardziej "klasyczny" przykład epickiej kompozycji. Chóry, dramatyzm i symfoniczne brzmienia ze stosowną dla bitewnego utworu ilością bębnów.
Chariots of Fire - Vangelis - Oskarowa kompozycja. Nie wymaga przedstawienia.
Curse Of Golden Flower - Shigeru Umebayashi - Jedyną wadą tego grzmiącego chórami kawałka jest jego długość. Film chiński, kompozytor japoński.
Calamity - Two Steps From Hell - Fantastycznie rozkręcający się dramatyczny utwór TSFH, tych panów jeszcze nie raz usłyszymy w Alfabecie. Niesamowicie łączy lekkość z poczuciem ogromnej skali.
Chevaliers De Sangreal - Hans Zimmer - Drugi raz Zimmer w tym jednym zestawieniu. Zaskakujące jak wiele różniących się tempem i detalami wersji można znaleźć na YouTube. W wielu brakuje chórków, które zdecydowanie dopieszczają finał utworu.
Code Red - FF:The Spirits Within - Zastrzyk adrenaliny z (niezbyt udanego) filmowego Final Fantasy. Doskonale nadaje się na dwuminutowe odliczanie. Jak dla mnie ten utwór jest jak dziecko Bishop's Countdown
Crimson Tide brzmi dokładnie tak samo jak Twierdza.
OdpowiedzUsuńDlatego jeździli po nim długo, że każdy jego OST brzmi jednakowo :)
UsuńNo i przez intro do obu OSTów to był killer na konkursach muzycznych. 15 sekund ciszy i zgaduj pan. Wiadomo, że to Zimmer, ale strzelasz w tytuł. :P
Crimson Tide i Twierdza brzmią (prawie) dokładnie tak samo jak reszta Zimmerów ;)
OdpowiedzUsuń