Strony1

czwartek, 25 marca 2021

NASA przygotowuje lot Ingenuity

Przedwczoraj odbyła się konferencja prasowa NASA, na której omówiono stan przygotowania oraz plan na pierwszy lot helikoptera Ingenuity (Pomysłowość). Dziś obejrzałem jej zapis i przygotowałem dla Was skrót najważniejszych i najciekawszych w moim przekonaniu informacji.

Po pierwsze, oczywiście, wszyscy są ciekawi “kiedy?” i na ten moment odpowiedź brzmi - nie wcześniej niż 8 kwietnia. Obecnie Ingenuity wciąż pozostaje podczepiony pod brzuchem Perserverance. Od niedzieli nie jest okryty sztywną osłoną, ale czeka go jeszcze szereg przygotowań zanim poleci samodzielnie.

NASA mocno studzi zapał i wielokrotnie podkreślano, że to demonstrator technologii bardziej niż przyrząd naukowy. Jeśli helikopter poleci choć raz i dokona bezpiecznego lądowania, uznają to za sukces. Całościowo misja planowana jest na 30 dni. Niespełna dwukilogramowemu helikopterowi pomoże tylko grawitacja, ale niemal nieistniejąca atmosfera, ekstremalnie niskie temperatury i mniejsza w stosunku do Ziemi ilość energii słonecznej stanowią ogromne przeszkody.

Zespół NASA wybrał już pole lotu - płaski teren 10 x 10 metrów bez przeszkód dobrany tak, by nie tylko być jak najbezpieczniejszym, ale również by Ingenuity mógł łatwo orientować się w swoim położeniu na podstawie danych wizualnych. Samo odczepienie helikoptera od łazika to delikatny, nieodwracalny proces, który potrwa sześć dni (a tak w sumie to soli, czyli marsjańskich dni trwających 24h i 40min). Będą zwalniać sworznie, odpalać pirotechniczne przecinarki kabli, mechaniczne ramię, które obróci helikopter do pionu i rozstawią nóżki do lądowania.

Będzie to też początek testów. Sprawdzona zostanie kamera WATSON (Wide Angle Topographic Sensor for Operations and eNgineering) a wkrótce kilkanaście centymetrów, oraz jeden zasilający kabelek będzie dzielić Ingenuity od wolności. Kiedy zeskoczy na powierzchnię, będzie zdany na siebie.

Łazik odjedzie na pięć metrów i będzie komunikować się z helikopterem radiowo. Od tego momentu NASA daje sobie 30 soli na testy. To nie znaczy, że od razu zachłyśnie się swobodą i poleci. Przejdzie testy łopat i wewnętrznych układów. Ale NASA ponoć ma już przygotowany cały profil lotu. Ingenuity ma wznieść się na wysokość trzech metrów w ciągu trzech sekund, zawisnąć na maksymalnie trzydzieści sekund i wylądować.

Data “nie wcześniej niż 8 kwietnia” nie jest bez przyczyny. Jeśli cokolwiek wzbudzi zaniepokojenie NASA, mogą wstrzymać kolejne kroki przygotowań dopóki nie rozwiążą potencjalnych problemów. Sam lot też będzie uzależniony od pogody. Perseverance ma wbudowaną stację pogodową i to dzięki niemu będzie można zdecydować czy warunki do lotu są odpowiednie.

Dobę po locie powinniśmy dostać pierwsze czarno-białe fotki. Trzeciego dnia możemy liczyć na kolorowe fotki wykonane przez pokładową kamerę Ingenuity. W którymś momencie powinniśmy też dostać nagranie wykonane przez łazik, choć NASA podkreśla, że nawet to jest wyzwaniem, bo trzeba z odległości milionów kilometrów zgrać kamerę pokładową łazika z planowanym położeniem helikoptera.

No to czekamy.


Konferencję możecie obejrzeć tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=WK5YXZIIEKU
Pojawiło się też podsumowanie na stronie NASA:
https://www.nasa.gov/press-release/nasa-ingenuity-mars-helicopter-prepares-for-first-flight

Przy okazji przypominam mój poprzedni tekst poświęcony temu co trzeba zrobić, żeby helikopter mógł latać na czerwonej planecie: weglowy.blogspot.com/2019/09/helikopter-na-marsie.html


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz