Pomysł na dzisiejszy wpis podsunął mi Bober. Spytał on, czy plan Ultrona zgładzenia ludzkości miał szansę powodzenia z naukowego punktu widzenia. Z oczywistych powodów notka ta będzie niemałym spoilerem do Avengers: Age of Ultron. Więc jeśli jeszcze nie widzieliście, to czytanie dalszego tekstu nie zepsuje Wam filmu, ale pozbawi jednej niespodzianki (jest ich znacznie więcej).
Spoiler za 3… 2… 1…
Zatem pytanie brzmi - czy zrzucając coś bardzo dużego z bardzo wysoka można zgładzić ludzkość. Odpowiedź brzmi - Tak. Oczywiście, diabeł tkwi w szczegółach. Asteroidy i komety najczęściej poruszają się z ogromnymi prędkościami rzędu kilkudziesięciu kilometrów na sekundę. Ultron nie miał możliwości by jego pocisk osiągnął taką prędkość, więc musiał postawić na masę, co jest bardzo niekorzystne bo energia kinetyczna to ½ * m * V2, więc trzeba znacznie większej masy, by nadrobić niewielką prędkość.
Źeby pobawić się liczbami, trzeba zrobić jakieś założenia i zastanowić się co wiemy. “Meteor” miał kształt półkuli. Część powyżej ziemi można pominąć - budynki mogą wyglądać okazale, ale to w większości pusta przestrzeń, będą nieporównywalnie lżejsze w stosunku do litej skały/ziemi. Do szacowania masy użyjemy gęstości granitu. Metr sześcienny gleby waży około 1760 kg, załóżmy, że Ultron wybrał kamienne, granitowe podłoże, wtedy metr sześcienny będzie ważyć 2600 kg. Jeśli założymy, że półkula z Sokovii miała średnicę 10 km (myślę, że to duże zaokrąglenie w górę), to pocisk będzie mieć masę bliską 700 miliardów ton.
Ultron nie był tak zupełnie w ciemię bity i wiedział, że kamyka nie wystarczy zrzucić, więc zamontował silniki, które miały zwiekszyć jego prędkość. Biorąc pod uwagę jak nagle Iron Man został przygnieciony do dolnej części “meteoru”, porównamy jego przyspieszenie do najlepszych osiągów Formuły 1 czyli niecałe 20 m/s2. Jedyną niewiadomą pozostaje, jak wysoko udało się podnieść miasto przed upadkiem. Tu po raz kolejny “optymistycznie” założę, że było to 50 km. Umowna granica atmosfery to 100 km. Najwyższe loty samolotów to 26 km, po prawdzie już na wysokości kilku kilometrów oddychanie jest dużym problemem, ale myślę, że możemy to przemilczeć.
W takiej sytuacji, mając 50 km na rozpędzenie, meteor Ultrona uderzyłby w Ziemię z energią niemal 700 miliardów gigadżuli, to jest stu pięćdziesięciu tysięcy megaton. Jest to energia trzy tysiące razy większa od największej bomby atomowej zdetonowanej w historii ludzkości (Car bomba). Jeśli jednak porównamy to do szacowanej siły zderzenia asteroidy, która doprowadziła do wymarcia dinozaurów, to okaże się, że wyzwolona energia jest tysiąc razy mniejsza. Żeby jej dorównać Ultron musiałby mieć dość czasu by podnieść miasto na wysokość bliższą 500 kilometrów, czyli wyżej niż znajduje się Międzynarodowa Stacja Kosmiczna.
Co jeśli energia zderzenia byłaby mniejsza? Sporym problemem dla maniakalnego robota byłby fakt, że miejsce uderzenia znajdowało się w głębi kontynentu. Zrzucając swój “meteor” w okolicy brzegowej a najlepiej gdzieś w tektonicznie aktywnym rejonie mógłby wywołać trzęsienie ziemi, a przynajmniej tsunami, które ogromnie zwiększyłoby szkody. Mimo to, oszacowana powyżej energia powinna wystarczyć, by zdemolować sporą część Europy i wywołać zimę nuklearną w której armia robotów mogłaby grasować i systematycznie wybijać resztki ludzkości.
Przypominam, że Węglowy ma swój fanpage i zachęcam do jego śledzenia.
Źródła:
http://geology.about.com/cs/rock_types/a/aarockspecgrav.htm
http://www.engineeringtoolbox.com/dirt-mud-densities-d_1727.html
http://www.purdue.edu/impactearth/
https://www.unitjuggler.com/
http://nuclearsecrecy.com/nukemap/classic/
Spoiler za 3… 2… 1…
Zatem pytanie brzmi - czy zrzucając coś bardzo dużego z bardzo wysoka można zgładzić ludzkość. Odpowiedź brzmi - Tak. Oczywiście, diabeł tkwi w szczegółach. Asteroidy i komety najczęściej poruszają się z ogromnymi prędkościami rzędu kilkudziesięciu kilometrów na sekundę. Ultron nie miał możliwości by jego pocisk osiągnął taką prędkość, więc musiał postawić na masę, co jest bardzo niekorzystne bo energia kinetyczna to ½ * m * V2, więc trzeba znacznie większej masy, by nadrobić niewielką prędkość.
Źeby pobawić się liczbami, trzeba zrobić jakieś założenia i zastanowić się co wiemy. “Meteor” miał kształt półkuli. Część powyżej ziemi można pominąć - budynki mogą wyglądać okazale, ale to w większości pusta przestrzeń, będą nieporównywalnie lżejsze w stosunku do litej skały/ziemi. Do szacowania masy użyjemy gęstości granitu. Metr sześcienny gleby waży około 1760 kg, załóżmy, że Ultron wybrał kamienne, granitowe podłoże, wtedy metr sześcienny będzie ważyć 2600 kg. Jeśli założymy, że półkula z Sokovii miała średnicę 10 km (myślę, że to duże zaokrąglenie w górę), to pocisk będzie mieć masę bliską 700 miliardów ton.
Ultron nie był tak zupełnie w ciemię bity i wiedział, że kamyka nie wystarczy zrzucić, więc zamontował silniki, które miały zwiekszyć jego prędkość. Biorąc pod uwagę jak nagle Iron Man został przygnieciony do dolnej części “meteoru”, porównamy jego przyspieszenie do najlepszych osiągów Formuły 1 czyli niecałe 20 m/s2. Jedyną niewiadomą pozostaje, jak wysoko udało się podnieść miasto przed upadkiem. Tu po raz kolejny “optymistycznie” założę, że było to 50 km. Umowna granica atmosfery to 100 km. Najwyższe loty samolotów to 26 km, po prawdzie już na wysokości kilku kilometrów oddychanie jest dużym problemem, ale myślę, że możemy to przemilczeć.
W takiej sytuacji, mając 50 km na rozpędzenie, meteor Ultrona uderzyłby w Ziemię z energią niemal 700 miliardów gigadżuli, to jest stu pięćdziesięciu tysięcy megaton. Jest to energia trzy tysiące razy większa od największej bomby atomowej zdetonowanej w historii ludzkości (Car bomba). Jeśli jednak porównamy to do szacowanej siły zderzenia asteroidy, która doprowadziła do wymarcia dinozaurów, to okaże się, że wyzwolona energia jest tysiąc razy mniejsza. Żeby jej dorównać Ultron musiałby mieć dość czasu by podnieść miasto na wysokość bliższą 500 kilometrów, czyli wyżej niż znajduje się Międzynarodowa Stacja Kosmiczna.
Co jeśli energia zderzenia byłaby mniejsza? Sporym problemem dla maniakalnego robota byłby fakt, że miejsce uderzenia znajdowało się w głębi kontynentu. Zrzucając swój “meteor” w okolicy brzegowej a najlepiej gdzieś w tektonicznie aktywnym rejonie mógłby wywołać trzęsienie ziemi, a przynajmniej tsunami, które ogromnie zwiększyłoby szkody. Mimo to, oszacowana powyżej energia powinna wystarczyć, by zdemolować sporą część Europy i wywołać zimę nuklearną w której armia robotów mogłaby grasować i systematycznie wybijać resztki ludzkości.
Przypominam, że Węglowy ma swój fanpage i zachęcam do jego śledzenia.
Źródła:
http://geology.about.com/cs/rock_types/a/aarockspecgrav.htm
http://www.engineeringtoolbox.com/dirt-mud-densities-d_1727.html
http://www.purdue.edu/impactearth/
https://www.unitjuggler.com/
http://nuclearsecrecy.com/nukemap/classic/
car bomba nie była bombą atomową lecz termojądrową
OdpowiedzUsuń