Tempo to świetny szorcik z 2013 roku. Tak właśnie wyobrażam sobie film o młodości Gordona Freemana. Tempo ma pomysł i go nie marnuje. Co tam, że bzdurny. Gravity gun, Portal gun, czemu nie Tempo gun? Pomysłowy, świetnie nakręcony i zrealizowany z poczuciem humoru (do filmu zmieściła się nawet krowa). Jedyny zarzut jaki mam to wciskanie retrospekcji do kilkunastominutowej produkcji. Nawet Leonard Shelby nie zdążyłby zapomnieć co działo się na początku...
Tego się nie spodziewałem. Robi wrażenie!
OdpowiedzUsuń