Trevor Jones - The Strangers Are Tuning
Szary człowiek coraz gorzej rozumie technikę i naukę, która go otacza w każdej chwili. Tylko częściowo spowodowane jest to szybko postępującą ich komplikacją. W znacznej mierze wynika to z tego, że choć żyjemy w czasach, gdy wszelkie informacje są na wyciągnięcie ręki, nie sięgamy po nie.
Nikt nas też do tego nie zachęca. Ludzie, którzy inaczej zdychaliby z głodu krytykują GMO, zdrowi dzięki medycynie krytykują szczepionki, siedząc w samochodzie z LDW i GPSem klepią SMSy marudzące na technologię. Nie wymagam od nikogo szczegółowej wiedzy, ale nie byłoby źle, gdyby ludzie wiedzieli, że noszą w kieszeni urządzenia dziesiątki tysięcy razy bardziej sprawne od komputera dzięki któremu w 1969 wylądowano na Księżycu.
Rethink Robotics dokonała niesamowitej rzeczy, tworząc robota, który jednocześnie zbliży i oddali przeciętnego człowieka od cudów współczesnej nauki i techniki. Baxter jest przemysłowym robotem, którego każdy może nauczyć wykonywania pracy. Wystarczy go podłączyć do prądu i pokazać co ma robić. Koniec. Za około 22 tysiące dolarów - czyli znacznie mniej niż zarabia w ciągu roku przeciętny Amerykanin i bez wątpienia mniej niż kosztuje on rocznie pracodawcę - otrzymujemy świetnego pracownika. Nie zakłada związków, nie marudzi, nie choruje. Można go przekwalifikować, jest zaprogramowany tak by w czasie pracy uważać na przebywające dookoła osoby i nie zrobić im krzywdy i ma przyjazny interfejs, więc pewnie łatwiej się z nim komunikować niż jakimś, powiedzmy hipotetycznie, niekompletnie legalnym latynoskim pracownikiem.
Po tym co napisałem zapraszam do zapoznania się z dwoma filmikami, zlinkowanymi pod notką. Pierwszy to promocyjny materiał Rethink Robotics. Drugi przedstawia projekt z Georgia Institute of Technology. Oba są jednocześnie zachwycające i przerażające. Szczególnie w drugim trudno nie roześmiać się widząc jak robot składa podkoszulek i klaszcze, nauczony obu rzeczy przez przypadkowego człowieka. Jeśli w 2013 Baxter może robić takie rzeczy, to należy się spodziewać, że do 2016 będzie w stanie smażyć burgery 24/7. W 2020 będzie w stanie cierpliwie wysłuchać starszej osoby i przygotować jej jajecznicę na boczku zgodnie z jej życzeniami. Obawiam się tylko, że jeśli spytamy wtedy kogoś czy zachwyca go, że robot był w stanie to zrobić usłyszymy w odpowiedzi „no przecież mu powiedziałem jak ma to zrobić”.
Baxter to jedynie wierzchołek góry lodowej. Już niedługo niektórych zawodów bronić będzie tylko ludzki upór i uprzedzenia. Już kilka lat temu mówiłem, że chętnie poddałbym się diagnozie komputera i zaleconej przez niego terapii. No ale ja jestem dziwakiem i dyskusje pokazują, że większość reaguje oburzeniem. Maszyna ma mnie leczyć? Gdzie tam jakiemuś programowi do lekarza z dwudziestoletnim doświadczeniem! Jednak za takim programem może stać doświadczenie milionów lekarzy, diagnozy milionów pacjentów ich historie chorób, statystyki skuteczności różnych terapii. Niedawno doczekałem się pierwszych badań potwierdzających moje przekonanie. Uniwersytet stanu Indiana pokazał, że program podobny do Watsona spisuje się znacznie lepiej od ludzkiego lekarza. Odnotowano nie tylko wyższą o 42% skuteczność diagnozy i leczenia, ale również terapie zalecane przez komputerowego diagnostyka były o 58% tańsze. Czy teraz ktoś z Was chętniej udałby się do nieludzkiego doktora? Jeśli tak to dobrze, jeśli nie to pewnie trzeba zacząć się oswajać z taką myślą, bo sporo wskazuje na to, że czeka nas lawina zmian, na końcu której będziemy mieli świat pełen bezrobotnych. Opór nie ma sensu, trzeba raczej pomyśleć jak taki świat może funkcjonować.
Źródła:
Film promujący Baxtera
Film przedstawiający przypadkowych ludzi uczących robota
Ambitne plany Rethink Robotics
Strona produktu Baxter
Komputerowa diagnoza
Jacque Fresco już wymyślił jak taki świat ma wyglądać ;)
OdpowiedzUsuńMarzyciel ;)
UsuńJego "idealny" świat jest zaprojektowany pod "idealnych" ludzi.
Nie do końca w temacie, ale tak dobre, że muszę zalinkować:
OdpowiedzUsuńhttp://clarkesworldmagazine.com/bell_09_12/
Króciuteńkie opowiadanie nominowane w tym roku do Nebuli. Moim zdaniem powinno wygrać tę Nebulę.
Morderca doskonały.
OdpowiedzUsuńUwaga. Przestrzegam przed sianiem dezinformacji naukowych. Zdanie: " Jeśli tak to dobrze, jeśli nie to pewnie trzeba zacząć się oswajać z taką myślą, bo sporo wskazuje na to, że czeka nas lawina zmian, na końcu której będziemy mieli świat pełen bezrobotnych." jest z perspektywy ekonomii nonsensem. Z czysto naukowych pobudek polecam odkryć podstawy ekonomii ze Szkołą Austriacką Ekonomii na mises.pl
OdpowiedzUsuńWspomniana notka przeczy dwom faktom z naszego świata:
" Labor cannot remain unemployed on account of
its being useless for the further improvement of need satisfaction. Isolated
self-sufficient man always has the opportunity of improving his condition
by expending more labor. On the labor market of a market society there are
buyers for every supply of labor offered. There can be abundance and
superfluity only in segments of the labor market; it results in pushing labor
to other segments and in an expansion of production in some other provinces
of the economic system." Human Action Treatise on Economics page 135
" The expenditure of labor is deemed
painful. Not to work is considered a state of affairs more satisfactory than
working. Leisure is, other things being equal, preferred to travail. People work
only when they value the return of labor higher than the decrease in satisfaction
brought about by the curtailment of leisure. To work involves disutility." Human Action Treatise on Economics page 132
Traktat dostępny jest pod linkiem: http://mises.org/books/humanaction.pdf
Zachęcam do kupienia wersji polskiej. Jest to jedna z najważniejszych pozycji czytelniczych ludzkości.
Ach, Mises, ten mistrz ekonomicznej bezstronności!
OdpowiedzUsuń