sobota, 25 sierpnia 2012

Pomnik na miliony lat


Neil Armstrong zmarł 40 lat po ostatniej załogowej misji na Księżyc. 43 lata po tym jak sam postawił nogę na srebrnym globie. To idealna okazja by załamać ręce nad stanem podboju kosmosu. W tym celu lepiej obejrzeć pięciominutowy filmik We Stopped Dreaming. Jednak widok ikonicznego odcisku buta nasunął mi bardziej pozytywne, może i ciekawsze przemyślenie.

Neil Armstrong pozostawił po sobie niezacieralny ślad w naszej historii. Jestem przekonany, że gdy wiele osób dziś znanych każdemu przeminie, on wciąż będzie znany tak samo jak Gagarin, Kolumb, Einstein i Juliusz Cezar. Ten człowiek jednakże pozostawił ślad jeszcze trwalszy niż ludzkość. Na Księżycu nie ma erozji. Deszcz nie zmyje tego śladu, nie zwietrzeje przez wiatr, nie zdeformują go ruchy górotwórcze.

Wszelkie pomniki, rzeźby czy tablice pamiątkowe jakie wzniesiono i jakie zostaną wystawione na cześć Armstronga nie przetrwają ułamka czasu jaki ma przed sobą odcisk buta na Księżycu. Jeśli ludzkość przepadła by dzisiaj, zaledwie kilkadziesiąt lat wystarczyłoby, by runęły miasta. Dłużej przetrwałyby zwaliste budowle jak piramidy czy wielkie betonowe tamy, choć i te w końcu zamienią się w pył. Plastik przetrwałby długo, ale już dziś odkryliśmy organizmy, które rozkładają plastik. Najlepsze rokowania ma pomnik wykuty w górze Rushmore, ale i jego dni są policzone.

Możliwe, że za kilkaset milionów lat, gdy Ziemia z zupełnie nowym układem kontynentów będzie trudna do rozpoznania, jedynym śladem po ludzkości, będzie właśnie odcisk buta i trochę metalu. Flaga z pewnością jest już całkiem biała, wypalona promieniami Słońca, a może nawet już się rozpadła przez nieustające wahania temperatur. Jeśli tylko nie zadepczą go kosmiczni turyści w przyszłości, jeśli nie zniszczy go zbłąkany meteoryt, to pomnik, który wystawił sobie Neil Armstrong może przetrwać nawet pięć miliardów lat, do momentu gdy Słońce zmieniające się w czerwonego olbrzyma pochłonie go razem z bladoniebieską kropką.


Neil Armstrong (5 VIII 1930 – 25 VIII 2012)

2 komentarze:

  1. Miliardy lat to chyba jednak przesada. Czytałem kiedyś (nie pamiętam niestety, gdzie) prace na temat erozji księżycowej spowodowanej uderzeniami mikrometeorytów, wiatru słonecznego, czy mikrowstrząsami tektonicznymi, Wynikało z nich, że powierzchniowa warstwa regolitu ulega wymieszaniu w czasie rzędu 10 mln lat, tj. taki byłby czas trwania odcisków butów Armstronga. To i tak sporo. Zdaje się, że ludzkość chyba tego czasu i tak nie przetrwa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tego co się orientuję to ponowny(powrotny) start lądownika zmiótł flagę oraz zatarł ślady butów

    OdpowiedzUsuń